DRAMAT NA ŚLĄSKU. MATKA ROZJECHAŁA 15-MIESIĘCZNĄ CÓRECZKĘ.
Koszmarny wypadek w Pisarzowicach obok Bielska-Białej. W piątek po południu zginęła tam 15-miesięczna dziewczynka.
Rodzinny dramat w Pisarzowicach. Nie żyje 15-miesięczna dziewczynka – maleństwo zginęło pod kołami samochodu. Co jeszcze bardziej przerażające, za kierownicą siedziała jej matka.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta cofała autem i nie zauważyła znajdującego się za nim dziecka. Potrąciła córeczkę.
Dziewczynka nie żyje
Przerażeni rodzice nie czekali na karetkę pogotowia – własnym autem pojechali do szpitala. Niestety, w czasie podróży stan dziewczynki znacznie się pogorszył. W placówce medycznej lekarze podjęli próbę reanimacji – niestety bezskutecznie.
Pomimo prób reanimacji dziewczynka zmarła wskutek obrażeń
– powiedziała RMF rzeczniczka bielskich policjantów, asp. Ilona Michalczyk.
Już wiadomo, że oboje rodzice byli trzeźwi. W sprawie ustalane są wszystkie okoliczności, zajęła się nią prokuratura. Matka zmarłego dziecka może usłyszeć zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
Więcej: https://www.planeta.pl/Kronika-policyjna/Dramat-na-Slasku-Matka-rozjechala-15-miesieczna-coreczke