Wiemy juz wszystko o wypadku w stolicy. NOWE FAKTY
W czwartek w Warszawie doszło do tragicznego wypadku – autobus miejski spadł z wiaduktu. Jedna z pasażerek nie przeżyła, 17 osób zostało rannych, z czego cztery ciężko.
W czwartek w Warszawie doszło do tragicznego wypadku – autobus miejski spadł z wiaduktu. Jedna z pasażerek nie przeżyła, 17 osób zostało rannych, z czego cztery ciężko.
W piątek reporterzy Radia ZET ustalili, że kierowca autobusu Tomasz U. najpewniej był pod wpływem amfetaminy. Mężczyzna został poddany badaniom toksykologicznym – doniesienia mediów zostały potwierdzone. Wieczorem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr potwierdziła, że w organizmie mężczyzny wykryto duże stężenie narkotyku – 371 nanogramów na milimetr.
Jak się okazało, Tomasz U. w przeszłości wielokrotnie karany był za przewinienia za kierownicą. – Dysponujemy informacjami, że kierowca autobusu, który w czwartek spadł z wiaduktu na trasie S8, był w przeszłości 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym – powiedziała Chyr. W związku z tym prokuratura zebrała dokumentację doczycącą zatrudnienia mężczyzny. – Uzyskaliśmy całość dokumentacji pracowniczej zarówno z ZDM, jak i od przewoźnika prywatnego, który zatrudniał kierowcę – mówi Chyra
Jak się okazało, Tomasz U. w przeszłości wielokrotnie karany był za przewinienia za kierownicą. – Dysponujemy informacjami, że kierowca autobusu, który w czwartek spadł z wiaduktu na trasie S8, był w przeszłości 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym – powiedziała Chyr. W związku z tym prokuratura zebrała dokumentację doczycącą zatrudnienia mężczyzny. – Uzyskaliśmy całość dokumentacji pracowniczej zarówno z ZDM, jak i od przewoźnika prywatnego, który zatrudniał kierowcę – mówi Chyr.
Usłyszał zarzut
Tomasz U. w piątek usłyszał zarzuty sprowadzenia katastrofy lądowej, w wyniku której zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne. Kodeks karny przewiduje w takim wypadku karę do 12 lat pozbawienia wolności, jednak ze względu na stan upojenia narkotykowego, prokuratura żąda maksymalnego zaostrzenia kary do 15 lat więzienia.